TYTUŁ: Whitney, którą znałem
AUTOR: BeBe Winans
WYDAWNICTWO: Anakonda
GATUNEK: Biografia
►
Whitney Houston jest legendą. Może to opinia subiektywna, bo jej fanką jestem od dawna - konkretnie od obejrzenia filmu Bodyguard, gdzie olśniła mnie swoją subtelną urodą i mocnym (nijak do niej pasującym) głosem. Wątpię, żeby na świecie była osoba, która nie docenia jej talentu. Ciężko opanować dreszcze, słuchając I will always love you, w końcu nie bez powodu jest jednym z najlepiej sprzedających się singli w historii. Whitney pokazała światu na co ją stać właśnie dzięki piosence Dolly Parton.
►
Whitney, którą znałem jest książką napisaną przez BeBe Winansa - wieloletniego przyjaciela piosenkarki. Sam będąc artystą gospel i R&B rozumiał Whitney jak nikt. Razem z CeCe Winans przywodzili mi na myśl trzech muszkieterów, pomagali sobie i byli dla siebie oparciem w trudnych chwilach. Może właśnie dlatego ta biografia jest taka wyjątkowa. Nie jest to zbiór suchych faktów na temat artystki czy przebiegu jej kariery - jest to zapis wspomnień o Whitney, której my nie mieliśmy okazji poznać. Jak się okazuje media wciąż potrafią wykreować portret bardzo daleki od prawdy. Sukces, który osiągnęła inspirował i doprowadzał do szału jej bliskich. BeBe mówi "wspaniale, że go osiągnęła, ale nie jesteśmy pewni, czy w ostatecznym rozrachunku był wart swojej ceny".
►
BeBe Winans wielokrotnie zwraca uwagę, że zawarł z artystką pakt. To że ją kochał i traktował jak siostrę staje się widoczne coraz bardziej z każdą przeczytaną stroną. Whitney, którą znałem przypomina mi zbiór opowiadań, a nie biografię. Nie sposób zliczyć anegdot, przedstawiających codzienność piosenkarki. Codzienność wypełnioną jej optymizmem, zdolnością do cieszenia się życiem, którą tak niewielu ludzi posiada, ale także zwątpieniem i samotnością. Życie Whitney Houston nie było usłane różami, bo osiągnęła sławę o jakiej wielu może pomarzyć. I w tym momencie należy oddać sprawiedliwość BeBe Winansowi, że nie starał się przedstawić "siostry" tylko w pozytywnym świetle. Pokazał nam Whitney taką, jaką była naprawdę - upartą, despotyczną, potrafiącą postawić na swoim, czasami nawet niezrozumiałą, co w efekcie czyniło ją samotną. BeBe nie ocenia swojej przyjaciółki, nie krytykuje jej zachowań i decyzji, raczej cicho opłakuje jej stratę.
►
Każda biografia ma jednak wady, w tym wypadku mam za złe BeBe Winansowi, że traktuje czytelników jak niedorozwiniętych. Rozumiem, że religia i wiara w Boga miała wielki wpływ na Whitney. Kiedy jednak raz usłyszę, że jej talent to dar od Pana w zupełności mi to wystarczy. Nie czuję potrzeby by czytać o tym w każdym rozdziale, wciąż od nowa. Mimo to książka jest pięknie napisana, chwilami skłania do refleksji. "Wydawałoby się, że Whitney Houston może wszystko, niczego się nie boi. Miała świat u swych stóp, wystarczyło, że powie słowo". A jednak...
►
Whitney, którą znałem to kolejna pozycja od Wydawnictwa Anakonda, na której widok mocniej bije serce. Piękna twarda oprawa, dobrej jakości papier, całości zaś dopełniają zdjęcia z różnych okresów życia wokalistki. Dla fanów lektura niezbędna.
Dziękuję Wydawnictwu Anakonda za książkę i zapraszam na ich fan page na Facebooku.
Na Facebooku piszecie, że jesteście otwarci na współpracę. Ja bym taką właśnie współpracę chciała nawiązać, tylko jeszcze nie wiem, jak by to miało wyglądać. :) Chodzi mi w szczególności o to, aby więcej osób dowiedziało się o mnie i o tym, że piszę (na razie pod pseudonimem, bo póki co nie zamierzam ujawniać swoich danych ;))... Może kiedyś coś z tego wyjdzie.
OdpowiedzUsuńTutaj jest adres do mojej strony na Facebooku: https://www.facebook.com/elly.officialwebsite