TYTUŁ: Rodzina Borgiów
AUTOR: Mario Puzo
WYDAWNICTWO: Albatros - Andrzej Kuryłowicz
GATUNEK: powieść historyczna, sensacyjna
►
W świecie literatury trudno nie natrafić na nazwisko Mario Puzo. Amerykański pisarz, pochodzenia włoskiego uczynił nam tę przyjemność i napisał słynnego "Ojca chrzestnego". Niewątpliwie dzięki tej książce zapisał się na kartach historii. Dzisiaj miałam przyjemność przeczytać jego ostatnią, wydaną pośmiertnie książkę "Rodzinę Borgiów", którą dokończyła jego towarzyszka Carol Gino.
►
Rodzina Borgiów - pierwsza włoska i najbardziej spektakularna w dziejach mafia. Wiele osób usłyszało o niej dopiero za sprawą serialu emitowanego przez HBO (a jeśli już tu jesteśmy to zachęcam do obejrzenia serialu). Centralną postacią tej opowieści jest kardynał Rodrigo Borgia - później wpływowy Aleksander VI, którego chyba już zawsze będę kojarzyła z postacią Jeremy'ego Ironsa. Człowiek, który rządzi żelazną ręką - jego słowo stało się prawem. Człowiek, który rządzi absolutnej lojalności i posłuszeństwa od swojej rodziny. Człowiek, który jest w stanie poświęcić wszystko dla kariery duchownej, władzy, ale przede wszystkim dla swoich dzieci. Bowiem Cezar, Lukrecja i Juan byli przez papieża kochani miłością absolutną, mimo licznych kłopotów, które stwarzali.
►
Powieść zaczyna się w momencie, kiedy dzieci Aleksandra VI są jeszcze małe - wraz z nimi rosła też jego władza i to właśnie usiłował nam przedstawić Mario Puzo. Książka pokazuje rodzinę Borgiów od najgorszej strony - przedstawiony w niej tryb życia nie przestaje szokować. Rozpustny papież, niestroniący od kurtyzan (w tym zamężnej Giulii Farnese) i wystawnych zabaw; ambitny Cezar i bezlitosny Juan obdarzani od dziecka licznymi przywilejami - jeden wbrew swojej woli został mianowany kardynałem, drugi dowódcą armii; Jofre przez brak papieskiej miłości stał się zdolny do zamordowania własnego brata; Lukrecja zaś darzyła Cezara zakazaną miłością... A wszystko to w obwolucie licznych intryg i skandali.
►
Początkowo byłam znudzona, akcja w pierwszych rozdziałach była nijaka lub zupełnie jej brakowało. Do tego nieliczne błędy i sucha, bezosobowa narracja działały na mnie zniechęcająco. W miarę dalszego zagłębiania się w fabułę coraz trudniej było mi się oderwać od lektury - analiza moralności człowieka i realistycznie przedstawione tło historyczne na to nie pozwalały. Liczne intrygi, morderstwa, sensacje i skandale stanowią siłę napędową w tej powieści i życzę Wam, żebyście się w nich nie pogubili.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz